Może zupę przesolę.
Zawsze to jakaś interakcja będzie...
Może szyby wyczyszczę,
Trzeźwiej na świat popatrzę...
Pot cieknie po garbie
A dopiero południe.
Dziecko na spacer,
Psa wyprowadzić.
Rodzinę ugościć.
Wakacje A więc lody...
I tylko jakoś dziwnie
Zmęczony człowiek
I nie ma czasu na papierosa
Podczas urlopu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz