Blog Beaty Jaskuły-Tuchanowskiej

poezja i proza życia

środa, 19 października 2022

Wieczorny spacerek

 Drzewa stoją w zielonym szeregu

Pochylają ramiona ciekawe

Co tu robię sama o zmierzchu

I czy długo wśród nich zabawię.


Ucichł szum, nawet ptak nie zaśpiewa.

Wiewiórka w dziupli liczy orzechy.

Świerszcze coraz ciszej grają

Umilkły ludzkie śmiechy.


Szarość pnie i ścieżki pobiela

A pod stopą chrzęst piasku drożyny

Jeszcze chwila a zmrok nadejdzie

I zacieni górki , okryje doliny.


Tylko pies spaceru niesyty

Staje i ucho natęża ciekawy

Czy to sarna w trawie się kryje?

Czy do nory umyka lis dziki?


Ogon z białym czubkiem wystawia

Jak antenę na szmery, szelesty.

Pora spać  dobranoc,zostawia

Leśną ciszę chruśniaki i rdesty.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz