Blog Beaty Jaskuły-Tuchanowskiej

poezja i proza życia

sobota, 1 września 2012

Maraton



Wierzyłam...
druga połowa jabłka będzie słodsza,
a ziemia za wzgórzem płodniejsza.

Marzyłam...
o wolności, wyznaczając własne zasady
niezależności, pragnąc oprzeć się
na męskim ramieniu.

Dążyłam...
do doskonałości i prawdy, spełnienia
wszelkimi dostępnymi środkami.

Zrozumiałam...
nic nie jest takie jak się spodziewałam
sama sobą rozczarowana...

Mimo to...
wciąż powstaję z kolan, powalona
a jednak nie pokonana z nadzieją.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz