Strategia
W nocy żyję w wirtualnym świecie.
Zdobywam miasta, przegrywam bitwy.
Zasadzam winnice, buduję mosty
nad spienionymi rzekami,
drogi prowadzące w nieznane krainy.
Odkrywam lądy, gonię jednorożca.
Przy okrągłym stole
deklaruje pokój, wypowiadam wojny.
W dzień – wyciągam rękę,
nadstawiam drugi policzek,
przebaczam jak gdyby nigdy nic,
uśmiecham się miło,
nastawiam pozytywnie na rozwiązywanie
nie swoich problemów.
Tłumaczę i łagodzę.
Zawieszona pomiędzy jawa a snem,
w nocy bywam królową
a dniem...
pragnę doścignąć marzenie,
zostać jedną z tych
owioniętych dymem kadzidlanym.
Rozdwojona w bezśnie.
Zawieszona w nierealnym.
Dążąca do nieosiągalnego.
Walcząca ze Smokiem.
Bezsenność
Zegar wystukuje
bezsenne godziny.
Byle dotrwać do rana.
Otrząsnąć się z resztek niespełnionych snów.
Podnieść wysoko głowę.
Być dzielna i silną.
Schowam do kieszeni zranienia
i niedopowiedziane zdania.
Zacznę od dzisiaj
zupełnie nowy dzień.
Zapomnę o wczorajszych marzeniach.
Wyznaczę sobie szczytne cele.
Żyć będę chwilą,
ciesząc się jak dziecko
każdą rozmową i spojrzeniem.
Porzucę ciągłe oczekiwania
na coś miłego
co czeka mnie za następnym zakrętem.
Twardo oprę się na Twoim ramieniu
wdrażając Słowo w codzienność.
Tylko naucz mnie tego,
od poranku do zmierzchu
i bezsenną nocą.
Ucisz i ukoj, napełnij!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz