Blog Beaty Jaskuły-Tuchanowskiej

poezja i proza życia

sobota, 15 stycznia 2011


Strategia

W nocy żyję w wirtualnym świecie.

Zdobywam miasta, przegrywam bitwy.

Zasadzam winnice, buduję mosty

nad spienionymi rzekami,

drogi prowadzące w nieznane krainy.

Odkrywam lądy, gonię jednorożca.

Przy okrągłym stole

deklaruje pokój, wypowiadam wojny.


W dzień – wyciągam rękę,

nadstawiam drugi policzek,

przebaczam jak gdyby nigdy nic,

uśmiecham się miło,

nastawiam pozytywnie na rozwiązywanie

nie swoich problemów.

Tłumaczę i łagodzę.


Zawieszona pomiędzy jawa a snem,

w nocy bywam królową

a dniem...

pragnę doścignąć marzenie,

zostać jedną z tych

owioniętych dymem kadzidlanym.


Rozdwojona w bezśnie.

Zawieszona w nierealnym.

Dążąca do nieosiągalnego.

Walcząca ze Smokiem.



Bezsenność


Zegar wystukuje

bezsenne godziny.

Byle dotrwać do rana.

Otrząsnąć się z resztek niespełnionych snów.

Podnieść wysoko głowę.

Być dzielna i silną.


Schowam do kieszeni zranienia

i niedopowiedziane zdania.

Zacznę od dzisiaj

zupełnie nowy dzień.

Zapomnę o wczorajszych marzeniach.

Wyznaczę sobie szczytne cele.

Żyć będę chwilą,

ciesząc się jak dziecko

każdą rozmową i spojrzeniem.

Porzucę ciągłe oczekiwania

na coś miłego

co czeka mnie za następnym zakrętem.

Twardo oprę się na Twoim ramieniu

wdrażając Słowo w codzienność.

Tylko naucz mnie tego,

od poranku do zmierzchu

i bezsenną nocą.

Ucisz i ukoj, napełnij!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz