Blog Beaty Jaskuły-Tuchanowskiej

poezja i proza życia

czwartek, 23 września 2010

Źle utemperowany

Siedzę ja sobie na lekcji i widzę słówka angielskie na tablicy, m.in "bad tempered", przetłumaczone - osoba źle wychowana. A ja wyobrażam sobie zaraz portret ucznia namalowany źle zatemperowaną kredką...Wyszłaby zapewne karykatura.
Minęły pierwsze trzy tygodnie nauki nowego roku szkolnego i opadły mnie jak co roku refleksje właśnie z moimi uczniami związane. Otóż dowiedziałam się, że w grupie rówieśniczej "dobre wychowanie" nie jest cenione. Ten, który nie pali, nie używa wulgaryzmów, nie wagaruje będzie poddawany naciskom grupy, która propaguje właśnie taki styl bycia. Toteż wybiera na przywódców - gospodarzy klas tych, którzy im szczególnie imponują, czyli drugorocznych wagarowiczów. Czyżby więc złe zachowanie zatriumfowało nad dobrym? To tak jakbym zapytała : "Czy zło może zatriumfować nad dobrem?" Oczywiście, że może! Potwierdza to chociażby treść psalmu 1.
A jednak ja niezmiennie wierzę, że ostateczne zwycięstwo należy do Dobra. I to zarówno w wymiarze szkolnym, jak i duchowym.
Wystarczy ustalić zasady np. wyboru gospodarza klasy wg.których delikwent będzie musiał spełnić pewne normy, przypisywane osobom "dobrze wychowanym". A w ogóle określone zasady to dobra rzecz, trudniej z ich przestrzeganiem. Tu myślę o walce z nikotynizmem i przemocą w szkołach, co czasem przypomina "donkiszoterię'. I jak tu propagować zdrowy styl życia, skoro ani rodzice, ani nauczyciele tych zasad nie przestrzegają? Po prostu palą i tyle, i używają przemocy werbalnej.
Tak więc refleksja dzisiejsza to pytanie: "Na ile szkoła, my-nauczyciele, jesteśmy w stanie uzupełnić niedobory " dobrego wychowania" to "złe zatemperowanie młodych ludzi" przez dorosłych? Czy jesteśmy w stanie wskazać wartości etyczne, religijne, kulturowe i intelektualne?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz