I życie nabiera kolorów
Znowu zza chmur wyszło słońce
jeszcze dzień...
Słucham muzyki i wyrastają mi skrzydła u stóp
tak lekka jestem
nie obciążona najmniejszą troską
czuje się...
bosko...
A wszytko za sprawą Twojego Panie dotyku
co jak balsam na rany
jak plaster na zbolałą duszę
i śpiewam na chwałę światu na przekór
choć śpiewać nie umiem
i wcale nie muszę...
I myśli swobodnie puszczam na fale
nie wspominam, nie planuję
w przyszłość nie wypływam wcale
nie wybieram pomiędzy ciałem a duszą
Ty wybrałeś mnie
wspaniale...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
kocham ten stan , który nazywam wolnością w Bogu, chciałabym na niego zachorować nieuleczalnie
OdpowiedzUsuń