środa, 24 lipca 2013
Córce w rocznicę...
Stajesz zdyszana w drzwiach,
płacze twoje dziecko.
Jesteś odpowiedzialną matką...córeczko.
Podsumowujesz, oceniasz,
wyciągasz rozważnie wnioski,
pozostawiłaś za sobą lata beztroski.
Mówisz do mnie powoli, z naciskiem
jakbym to ja była mała
i nierozsądna, a ty dojrzała.
Nie mogę cofnąć czasu,
nie jestem w stanie.
Pozostała wiara i modlitwa
to wszystko co mam, kochanie.
Pamiętaj, kiedyś odejdę,
ale ty nie zostaniesz sama.
Przez Pocieszyciela wybrana.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
córce, synowi - zawsze
OdpowiedzUsuń