Blog Beaty Jaskuły-Tuchanowskiej

poezja i proza życia

wtorek, 28 lutego 2023

Samotność

 To nic, że bolało...

Teraz nie czujesz nic.  Obojętność.

Ból istnienia? Troska o jutro?

Samotność? To tylko etapy.

A że telefon dzwoni,

Ekspres działa na najwyższych obrotach,

Spotkania towarzyskie mniej lub bardziej,

Rodzina pomocna.

A bracia i siostry na wyciągnięcie dłoni...

Nie zagłuszysz pustki.

Nawet jeśli on śpi za ścianą 

czy w Twoich ramionach

To nic nie znaczy.

On też zmaga się z życiem,

 ze starością, lękiem.

Musisz zmierzyć się ze swoim krzyżem.

Dźwignąć go i włożyć na barki. 

To ciężar nie byle jaki.

A potem jeszcze piąć się wzwyż.

Pokonywać kamień po kamieniu.

i żar słońca i pył dróg.

Odrzucenie i zaparcie, oplucie i obojętność.

Do ostatniego tchnienia.

Ojcze, chociaż zwątpiłem tyle razy

i strach ścisnął za gardło,

i polały się rzęsiste łzy,

i krwawy pot....

Ty nigdy mnie nie opuścisz.

Ty codziennie siedzisz przy moim stole.

Patrzysz na mnie z miłością.

Wyrozumiale.

 Po prostu Jesteś który Jesteś.