skrzydeł dostanę dwie pary,
wzbiję się ponad tęczę
i poznam Boskie zamiary.
Kiedy już będę Aniołem:
charakter wprost kryształowy,
temperamentu ni krztynę,
wszystkie kłopoty z głowy!
Kiedy Aniołem ulecę
lekka tak, zwiewna nad miarę,
bez grama zbędnego, nadwagi,
z wdziękiem, powabem i czarem...
W anielskim zaśpiewam chórze,
być może jakąś solówkę,
w nagrodę od Dyrygenta dostanę
świetlisty krążek na główkę.
Lecz czasem trochę mi szkoda,
że wy mnie nie ujrzycie
w anielskiej mojej postaci,
bo to nie będzie..."po życie"...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz